Wideo najlepszą formą przekazu treści i promocji w sieci

Wideo marketing

Materiały wideo publikowane w sieci zyskują na popularności. Powstaje coraz większa ilość platform korzystających z tej formy przekazu treści. Nic więc dziwnego, że rynek wideo reklamy także chce zaznaczyć swoją obecność w Internecie. Czy w najbliższych latach wideo naprawdę zdominuje sieć?

W Polsce wideo jest w dobrej kondycji

W raporcie opublikowanym w maju bieżącego roku sporządzonym przez Ascend2, we współpracy z Leading Marketing Solution Providers materiały wideo pod względem skuteczności przekazu ustąpiły miejsca tylko artykułom i casestudies. Jednak przekazanie treści w formie wideo okazuje się najtrudniejsze do przygotowania. W zaprezentowanym w kwietniu raporcie Wideo w Internecie wydanym przez Interaktywnie.com eksperci ocenili rozwój wideo w polskojęzycznej sieci jako dobry. Treściom zawartym w nagraniach przyznali 3 na 6 punktów, przy czym wszyscy zaznaczają, że pirackie wideo pod względem atrakcyjności wciąż wyprzedza legalne. Twórcy muszą pamiętać, że pomysł i górnolotna realizacja to dopiero połowiczny sukces. Jego dopełnieniem jest profesjonalne przygotowanie i przeprowadzenie kampanii viralowej, co często wiąże się z koniecznością posiadania odpowiednich środków finansowych. Oczywiście warto zainwestować w taką formę promocji, ponieważ wideo w porównaniu z innymi formami przekazu lepiej zapada w pamięć. Jednak należy pamiętać, że z psychologicznego punktu widzenia odbiorca zazwyczaj lepiej zapamiętuje wideo, jeśli charakteryzuje się ono dużą dynamiką.

Dlaczego wideo?

Treść przekazana w formie wideo jest zauważalna, łatwo przyswajalna i przede wszystkim angażująca. Internauta oglądając film w sieci, niezależnie od tematyki niemal zawsze może pozostawiać pod materiałem komentarz. W przeciwieństwie do telewizji w sieci komunikacja jest obustronna. Ponadto, wykorzystując techniki marketingu wirusowego w połączeniu z możliwościami, jakie oferują media społecznościowe, nagranie może bezpłatnie dotrzeć do dużej liczby odbiorców. Wideo rewelacyjnie sprawdza się także w mailingach. Wszelkie raporty wskazują, że odbiorca wiadomości poświęca jej większą uwagę, jeśli zawiera film. W innych przypadkach do promocji można wykorzystać płatne systemy reklam jak Google AdWords czy Facebook Ads. Zastosowanie takich rozwiązań w większości przypadków jest tańsze niż emisja spotu w telewizji. Innym istotnym atutem wideo w internecie jest wielość sposobów, w jakich może zostać zachowany film. Wiele przedsiębiorstw decyduje się odsłonić karty i pokazać kulisy swojej pracy. Przez to marki są obdarzane przez potencjalnych klientów większą dozą zaufania i uchodzą za bardziej ludzkie. Firmy, wykorzystując wideo, mogą także pokazać zalety oferowanych przez siebie produktów bądź usług. W tym celu często nagrywają instruktaż zazwyczaj dokładnie prezentujący i wyjaśniający, czym jest produkt i dlaczego jest tak potrzebny odbiorcy materiału. Profesjonalnie przygotowane wideo, którego treść to połączenie faktu i perswazji, jest często wykorzystywane przez firmy działające na rynku dóbr luksusowych. Wystarczy obejrzeć kilka filmów promocyjnych Rolexa, żeby bezpowrotnie zakochać się w jego produktach. Kolejnym sposobem wybicia się poza masowo stosowane standardy jest nagrywanie recenzji produktu bądź odkrywanie tajników danych zawodów. Za doskonały przykład może posłużyć Czajnikowy.pl, który zyskuje olbrzymią popularność między innymi dzięki prowadzeniu kanałów tematycznych w takich serwisach jak YouTube czy WikiVid.

Od 300 do 400 godzin filmu co minutę w sieci

Początkowo nikt nie traktował poważnie autorów pierwszych vlogów. Obecnie są oni postrzegani jako internetowi celebryci a nierzadko specjaliści z danych dziedzin. Na spotkania z nimi przychodzą tysiące osób. Wydawnictwo Bauer wprowadziło do sprzedaży magazyn BravoTube News, który w całości został poświęcony youtuberom. Dlatego można założyć, że dzięki sieci wykreowała się nowa grupa społeczna o dużej sile przebicia, przejawiająca zapał do narzucania trendów. W ślad za vlogerami poszły niektóre stacje radiowe, kanały telewizyjne, a nawet tytuły prasowe. To w znacznym stopniu przyczyniło się do zwiększenia ilości materiałów wideo zamieszczanych w Internecie, ale obecnie nikt nie jest w stanie zbliżyć się do największych serwisów. Na YouTube każdej minuty publikowane jest od 300 do 400 godzin materiałów różnej treści i jakości. Serwis jest drugą wśród najpopularniejszych przeglądarek. Zatem youtuberzy często borykają się z problemem dotarcia ze swoim nagraniem do odpowiedniej grupy docelowej. Rozwiązaniem dla tego problemu mogą być inne platformy wideo.

WikiVid – mądry noworodek

W ostatnich miesiącach ciekawą propozycję aktywizacji społeczności w sieci przedstawił WikiVid. Interaktywna platforma propaguje edukacje. Obecnie funkcjonuje w Polsce, Niemczech, Austrii i Szwajcarii. Serwis prowadzi swoje autorskie kanały tematyczne w języku polskim i niemieckim, ale każdy internauta może bezpłatnie założyć konto użytkownika i dzielić się posiadaną wiedzą z innymi. Treści zamieszczane na portalu są weryfikowane przez support pod względem merytorycznym, a następnie trafiają do jednej z ponad 40 kategorii naukowych. Twórcy platformy zdecydowali się także na zastosowanie innowacyjnych rozwiązań. Użytkownicy mogą samodzielnie decydować czy przed ich materiałem ma wyświetlać się reklama. Ciekawie prezentuje się możliwość dotowania użytkowników. Każdy internauta może wesprzeć autora danego materiału dowolną kwotą. Ponadto do każdego nagrania może zostać dołączony plik tekstowy jako forma uzupełnienia. Platforma jest obecna w mediach społecznościowych. Została również wyposażona w aplikację mobilną WikiApp umożliwiającą korzystanie z serwisu na urządzeniach wyposażonych w system Android. WikiVid w porównaniu z serwisami takimi jak YouTube czy Vimeo to noworodek, ale jeśli serwis w odpowiedni sposób wykorzysta swoje walory, to w krótkim czasie może stać się potężnym serwisem naukowym.

Wideo platformy – nowy obszar dla reklamodawców

Powstawanie nowych platform wideo funkcjonujących w oparciu o autorskie rozwiązania może w znacznym stopniu przyczynić się do całkowitego zdeklasowania tradycyjnej telewizji. Nie trzeba było długo czekać, żeby potencjał drzemiący w nagraniach zamieszczanych w sieci zauważyli także reklamodawcy. W 2014 roku został odnotowany 34% wzrost wydatków na ubraną w tę formę reklamę w sieci. Przyszłość również zapowiada się obiecująco. Zespół specjalistów z ZenithOptimedia dokonał skrupulatnej analizy, z której wynika, że przez najbliższe dwa lata wydatki na wideo reklamę online będą wzrastały aż o 29% każdego roku. Coraz więcej firm przed przystąpieniem do realizacji kampanii rozdziela budżet. Kampanie prowadzone w sieci są bardziej specyficzne i odważniejsze od ATL. Spot prezentowany w internecie w zależności od przedmiotu reklamy powinien zaskoczyć odbiorcę, zmusić go do refleksji bądź zapewnić mu intelektualną rozrywkę. Warto pamiętać o reklamie wideo display. Z badań przeprowadzonych przez AdEx w 2014 roku i opracowanych przez IAB Polska i PwC wynika, że w 2014 roku taka forma reklamy odnotowała 13% wzrost w odniesieniu do roku 2013. Zatem jest to kolejna gałąź przyczyniająca się do szybkiego rozwoju wideo w sieci. Należy uznawać go za jeden z najważniejszych filarów e-marketingu.

Obraz jeszcze zyska na znaczeniu

Wideo w internecie zyskuje na popularności, ponieważ można w odpowiedni sposób dopasować je do potrzeb grup docelowych. W porównaniu do innych form przekazu ma większą siłę przebicia przez szum informacyjny. Nie zniechęca także czasochłonny proces realizacji i nierzadko kosztowna promocja filmu w sieci. W ostatnim czasie zauważa się także powstawanie portali społecznościowych nastawionych na wideo. O ile powstały w 2004 roku Facebook i dwa lata później Twitter początkowo były nastawione na treści pisane, to już serwisy powstałe w kolejnych latach – Instagram czy Pinterest skupiają się wyłącznie na obrazach. Natomiast Snapchat, jeden z najnowszych portali, nastawiony jest głównie na materiały wideo. Zatem najbliższe lata – podobnie jak poprzednie – nadal będą umacniać pozycję wideo w internecie.

Tekst ukazał się na łamach naTemat.pl i Feedback